Cyklu „Z nami rozwiniesz swoją firmę”
Przy umowie leasingu zabezpieczeniem jest posiadanie własności środka trwałego, czyli przedmiotu leasingu. W przypadku przedmiotów rejestrowanych (np. pojazdów) oznacza to, że firma leasingowa jest wpisana do dowodu rejestracyjnego jako właściciel.
Przy pożyczce leasingowej jest to zastaw rejestrowy lub przewłaszczenie danego przedmiotu finasowania.
Własność przedmiotu leasingu
Dla firmy leasingowej jest to bardzo dobre zabezpieczenie, o ile przedmiot leasingu jest łatwo sprzedawalny na rynku wtórnym. Przykładem są pojazdy, szczególnie samochody osobowe. Przy odpowiednio wysokim udziale własnym firma leasingowa nie musi się zbytnio martwić o ewentualną niewypłacalność przedsiębiorcy. Gdyby doszło do wypowiedzenia umowy leasingu, po prostu sprzeda pojazd na rynku wtórnym i odzyska większość albo całość długu. W takim przypadku ryzyko poniesienia starty jest bardzo małe. Dlatego umowy na pojazdy mają najniższe marże.
Weksel własny in blanco
Standardowym zabezpieczeniem umowy leasingu lub pożyczki jest weksel własny „in blanco”. Taki weksel może być dodatkowo poręczany, np. przez współmałżonka w sytuacji wspólnoty majątkowej (chyba że współmałżonek wyraża w innej formie zgodę na zaciągnięcie zobowiązana zgodnie z art. 41 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego). Niemniej włączenie współmałżonka do transakcji leasingowej nie jest regułą.
Rzadziej, zamiast weksla, spotyka się dobrowolne poddanie się egzekucji z art. 777 kpc. Jednak obie te formy zabezpieczeń nie są nimi sensu stricte. Nie powiększają puli zabezpieczeń (za wyjątkiem włączenia współmałżonka). Ułatwią jedynie dochodzenie praw lub obniżają koszty sądowe.
Dlatego przy leasingu samochodów osobowych, firmy leasingowe już nie stosują zabezpieczeń wekslowych ani tzw. trzech siódemek (art. 777 kpc). Tym bardziej, że przy podpisywaniu weksla musi uczestniczyć osobiście przedstawiciel firmy leasingowej, a to utrudnia zawarcie umowy leasingu na odległość (co jest coraz popularniejszą praktyką). Póki co weksla nie da się podpisać podpisem kwalifikowanym, choć prace legislacyjne trwają i być może w przyszłym roku nastąpi przełom w tym zakresie.
Podsumowanie
Reasumując, firma leasingowa, jak każda instytucja finansowa, musi mieć zabezpieczenie na wypadek problemów leasingobiorcy z regulowaniem rat leasingowych. W praktyce jest to korzystne dla obu stron. Klient ma szansę na lepsze warunki finasowania, ponieważ firma leasingowa ocenia transakcję jako bezpieczną, więc może zaoferować niższą marżę. To sytuacja Win-Win, ponieważ jedna strona zyskuje niższą marżę, a druga bezpieczeństwo transakcji, przy czym nikt nic nie traci.
Co więcej długoletnie partnerskie relacje (a takie są umowy leasingowe), pomagają finansować coraz większe kwoty. Wcześniejsze udane transakcje działają in plus na kolejne, gdyż nie niosą ze sobą nadmiernego ryzyka.
